Nowe informacje w sprawie tajemniczego wypadku w miejscowości Włochy (gm. Domaszowice).
Okazuje się, że w rowie obok przejechanej 14-latki znajdowała się jeszcze jedna dziewczyna.
W sobotę 27 listopada około godziny 18:40 40-letni kierowca volkswagena najechał na 14-letnią dziewczynę prawdopodobnie leżącą na jezdni. Do wypadku doszło w miejscowości Włochy (gm. Domaszowice) na bocznej nieoświetlonej drodze.
Dziewczyna prawdopodobnie leżała na ziemi, kiedy najechał na nią kierujący samochodem.
Nastolatka z dużymi obrażeniami głowy oraz twarzy w bardzo ciężkim stanie została zabrana do szpitala.
Kierujący został zatrzymany przez policję i osadzony w areszcie do wyjaśnienia sprawy.
Policjanci podczas czynności wyczuli od kierującego dziwny zapach. Był trzeźwy, ale została mu pobrana krew do badania czy nie był pod wpływem środków odurzających. Nastolatka nie miała na sobie żadnych elementów odblaskowych.
Mężczyzna tłumaczył, że pracuje w lakierni dlatego wyczuć można było od niego dziwny zapach.
Kierujący myślał, że najechał na worek z liśćmi.
Mężczyzna został wypuszczony z aresztu. Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania uszczerbku zdrowia.
Teraz śledczy ustalają czy dziewczyny były same oraz jak się tam znalazły.
Do zdarzenia zadysponowano 2 zastępy z JRG Namysłów, po jednym z OSP Domaszowice, OSP Włochy, policję oraz zrm.
Foto: OSP Domaszowice, Policja Namysłów
